galopujący major galopujący major
141
BLOG

Rajd Bandery - wyłomem w myśleniu

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 42

Aż się człowiek boi nosa wyściubić, poza obejście, bo a nuż trafi go jakiś kolejny przełom, symbol, czy historyczne wydarzenie, po którym, rzecz jasna, nic już nie będzie takie jak dawniej. Niezależnie od sympatii politycznych i prywatnej oceny sensowności Powstania Warszawskiego jego muzeum zmieniło myślenie Polaków o historii – pisze dziś Igor Janke, dodając, iż Można powiedzieć, że tego dnia zakończyła się era ogłoszonego przez Aleksandra Kwaśniewskiego „wybierania przyszłości”. I choć niestety Pan Janke nie podaje ile to milionów Polaków zmieniło myślenie o historii, to przecież pierwszy, lepszy sondaż w sprawie zasadności lustracji, wskazuję jak głęboki to musi być przełom. Dowodem choćby zerowe poparcie dla TW Musta. Nieprzypadkowo też – dodaje Pan Igor – niepisowscy politycy stronią od powstania. I tu również trzeba mu przyznać rację. A nuż jakiś Golendzinów zabuczy hej łobuzie wsadzimy ci w buzię, wszyscy wiemy, choćby na przykładzie posła Hoffmana, jak wielką wagę przykłada ta partia do czynów powstańczych.

 

Ale nie tylko muzeum przeorało świadomość, bo zupełnie przypadkiem, przeorał ją także, zapowiadany rajd im. Stepana Bandery. Jak do tej pory podnosiły się głosy, że najważniejsza jest wolność słowa, że prawda, nawet najbardziej brutalna da się obronić, a wszelkie karanie, dajmy na to, za kłamstwa oświęcimskie to wymysł Żydów i to niedopuszczalna ingerencja w swobody obywatelskie. Tymczasem w przypadku owego Rajdu, nie tylko odpada argument, że można przeczyć masakrze na Wołyniu, ale że można sobie Ukraińców z tegoż Wołynia brać na sztandary. Mało tego, na uczestników rajdu nasyła się prokuratora i śle zawiadomienia na podstawie art. 256 k.k. Tymczasem wedle tegoż przepisu karany jest ten, kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość.

 

Jako żywo wydaję się, że rowerzyści Bandery nie zakładają żadnego państwa, nie chcą żadnego państwa zmieniać, ani organizacyjnie, ani geograficznie, słowem, nie propagują żadnego ustroju. Tym bardziej nie nawołują do żadnej nienawiści na żadnym tle, nie chcą strzelać ani legalizować strzelania do lewaków, Polaków czy nawet własnych rodaków. Wydaje się więc, że wreszcie w Polakach nastąpił długo oczekiwany przełom, wreszcie zrozumieli i pokochali represyjną funkcje państwa, wreszcie poparli wykładnię rozszerzającą, wreszcie zaczęli wznosić błagalne: ratuj, Panie urzędniku i może wreszcie się z tym polskim państwem przeproszą i cicho szepną: karzcie za słowa, koszulki, myśli i napisy na chorągiewkach.

 

 

 

 

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka